czwartek, 8 grudnia 2011

Przeglądając wykłady na ted.com natrafiłam na intrygujący tytuł: "Exploring the mind of a killer". Czy mózg psychopaty znacząco różni się od mózgu zdrowego człowieka? Jakie uszkodzenia i inne czynniki wpływają na powstawanie tego rodzaju zaburzeń? Co to są geny przemocy - czy bycie seryjnym mordercą jest dziedziczne?

Zapraszam do zapoznania się z wykładem:
Jim Fallon - Exploring the mind of a killer

środa, 7 grudnia 2011

Moja zmora, czyli poranne utrapienia.

Nienawidzę poranków.

Kiedy muszę rano wstać, mam z tym wieczny problem. Budzik dzwoni, a ja, pomimo tego, że obiecałam sobie - znowu - wstać od razu, mam zadziwiający i niespotykany o innych porach dnia dar perswazji, który ćwiczę wtedy na samej sobie przekonując, że przecież jak poleżę 15 min dłużej, to nic się nie stanie... Kiedy już w końcu wstaję z łóżka nie mając innego wyboru, wcale nie czuję się dużo bardziej na to gotowa, a dodatkowo wpadam też w godny pożałowania stan użalania się nad sobą, własną słabością i lenistwem. Dobry początek dnia? Co gorsza, problemem nie jest tak naprawdę niewyspanie(no chyba, że jest to szósta rano lub nie daj Boże wcześniej), czy późne pójście spać. Ja po prostu - i tu następuje szokujące wyznanie - kocham spędzać czas w łóżku(!). Jak sobie z tym poradzić? Uświadomiłam sobie, ile życia tracę śpiąc do południa, a słowo "rano" nabiera w moich ustach nowego znaczenia... szkoda tylko, że kiedy czas na pobudkę nic z tego nie pamiętam, a logiczne argumenty nagle stają się kompletnie bezsensowne. O co chodzi z tym spaniem? Doskonale wiem, że nie ja jedna mam ten problem, tak więc zaintrygowana zaczęłam szperać.

Temat snu to temat rzeka, póki co stworzyłam więc krótką i bardzo wybiórczą prezentację obejmującą trzy kwestie: co to jest sen, higiena snu, czyli sztuka dobrego spania i, tak bardzo nurtująca mnie, sztuka dobrego wstawania. Jeśli chodzi o tą trzecią część, zawarłam tam najbardziej praktyczne według mnie sposoby na to, by wyjść z łóżka.



Wypróbuję na własnej, skórze i oby się udało....