piątek, 25 listopada 2011

Czerwony Kapturek - jak to naprawdę z nim jest?

Jeśli sądzisz, że "Czerwony Kapturek" to pocieszna bajka dla małych dzieci, to dobrze radzę - przemyśl to jeszcze raz.

Ostatnie zajęcia Wprowadzenia do Psychologii, psychoanaliza, Freud, psychologia analityczna Junga i... Czerwony Kapturek. Skąd się tam wziął? Jak dobrze się nad tym zastanowić, to nie jest to takie dziwne, wszak każda dobra bajka ma morał, a czym jest morał, jak nie narzędziem psychologicznym, mającym wywołać określoną reakcję u odbiorcy? A jaki jest morał tej właśnie bajki? Ja osobiście przeżyłam mały szok, jak pani prowadząca zajęcia zaczeła nas w kwestii "Czerwonego Kapturka" uświadamiać(i właśnie to słowo wydaje się tu być bardzo na miejscu). Zaintrygowana tym co usłyszałam, zaczęłam trochę w tym temacie szperać i oto co udało mi się odnależć.

"Czerwony Kapturek" swoimi korzeniami sięga do francuskich podań ludowych, które jak się okazuje niewiele mają wspólnego ze współcześnie znaną wersją tej bajki. Słodkie dziewczę w czerwonym kubraczku, koszyk z ciasteczkami, zły, choć trochę zabawny wilk(które dziecko w dzisiejszych czasach przestraszy się takiego wilka?), poczciwa babcia i dzielny gajowy - otóż to nie do końca było tak. Oryginalna baśń jest pełna symboli o niebagatelnym znaczeniu, ale także okrucieństwa, czy wręcz obrzydliwości. To kobieca bajka dla młodych kobiet - czy wiecie na przykład, co w XIX-wiecznej Francji oznaczały szpilki i igły? Pytam o to, ponieważ w oryginalnej wersji tej bajki, wilk pyta Czerwonego Kapturka - czy podążysz drogą szpilek, czy igieł? Szpilki to symbol dziewicy, niewinności, młodości i niedoświadczenia, zaś igły- to dorosłość, dojrzałość, to również doświadczenie, także seksualne. W bajce tej(co może nie oczywiste na pierwszy rzut oka, ale obecne również w znanej powszechnie wersji Czerwonego Kapturka) młoda dziewczyna pokonuje drogę(życie?) od matki do babki, przechodząc symbolicznie przez kolejne etapy dojrzewania. Rozmowy z wilkiem są o wiele mniej niewinne, mają wręcz wyraźny podtekst seksualny, no i umówmy się, żadnego dobrodusznego gajowego - babcia jest stracona na zawsze...

Muszę przyznać, że przedarcie się przez warstwy naleciałości czasu na "Czerwonym Kapturku" jest naprawdę fascynujące i gorąco to polecam, zwłaszcza dziewczynom - niesamowite jak wiele poważnych rzeczy można zawrzeć w takiej bajeczce(choć trudno bajeczką nazwać historię, w której wnuczka zjada własną babcię - a tak właśnie rzecz się miała...). Mimo wszystko trzy razy przemyślę sprawę, nim swoim dzieciom poczytam "Czerwonego Kapturka" do poduszki...

Polecam zapoznanie się z ciekawym studium na temat "Czerwonego Kapturka", jego znaczenia i historii: Sekrety Czerwonego Kapturka, a także z kolejnymi wersjami tej bajki(zamiana kilku "szczegółów" naprawdę może diametralnie zmienić przesłanie...): Baśnie - Czerwone Kapturki(mi osobiście chyba najbardziej podoba się wersja Angeli Carter - naprawdę nie mogłam się oderwać!)

piątek, 4 listopada 2011

O zmieniającym się IQ i plastycznym mózgu

W obiegowej opinii IQ jest właściwie jedynym i niepodważalnym wskaźnikiem inteligencji, sieć zalewa nas testami mającymi udowodnić nam jak bardzo jesteśmy(albo nie) inteligentni. Człowiek bardzo chciałby wierzyć w swój wysoki iloraz inteligencji, ponieważ predestynuje go to do "wyższych celów" i szeroko pojętego "lepszego życia". Tymczasem, czy wynik testu IQ faktycznie jest swoistym wyrokiem, i jak masz te 120, to "wyżej nie podskoczysz"? Przeprowadzone badania pokazują, że nie jest to takie oczywiste. Okazuje się, że nasze IQ zmienia się w okresie dojrzewania, w badanej grupie nastolatków zmiany ilorazu inteligencji osiągały nawet 20 punktów. Znane są już również wyniki badań obrazujące fizyczne zmiany mózgu towarzyszące zmieniającej się inteligencji, co więcej ludzki mózg jest plastyczny nie tylko u nastolatków, ale również u ludzi dorosłych. Pojawia się więc pytanie czy są jakieś ograniczenia w stymulowaniu naszego IQ? Jak pracować nad  ludzkim umysłem aby zwiększać iloraz inteligencji?

Zapraszam do zapoznania się z artykułem na portalu sciencedaily.com: http://www.sciencedaily.com/releases/2011/10/111020024329.htm